Masz swój sad? Jeśli tak, to na pewno masz w nim nasze pyszne i zdrowe polskie jabłka. Każdy jednak kto takowy sad posiada i nie sprzedaje jabłek, nie ma zwykle co z nimi robić. Na początku sezonu nie jest to problemem, ponieważ można jeść samemu, zanieść sąsiadom, a także robić przetwory. Doskonałe są dżemy i marmolady z jabłek. Największą jednak popularnością cieszą się świeże soki.
Jak taki sok zrobić? Zwykle trzeba wybrać się do kogoś, kto dysponuje prasą. Do takiej maszyny wrzuca się umyte jabłka, które wcześniej zostały przebrane i odrzucone te zgnite i robaczywe. Lądują tam całe owoce. Po wyciśnięciu mamy coś w rodzaju trotów oraz doskonały i przejrzysty sok. Trzeba go przelać do butelek i zapasteryzować. Jednak świeży smakuje najlepiej. Takie wyciskanie soku jest doskonałym pomysłem dla tych, którzy mają wielkie sady, ponieważ do prasy wrzuca się jabłka workami. Najlepiej mieć ich kilka lub kilkanaście, aby soku wyszła odpowiednia ilość. Nawet jeśli ktoś nie jest przekonany, to po spróbowaniu soku zmieni zdanie.
Barek z winem własnej produkcji
Inny pomysł jest dla tych, którzy lubią mocniejsze „soki”, jest zrobienie własnego winna z jabłek. Aby taki trunek wykonać, będziemy potrzebować 10 kg jabłek. Najlepiej , aby były one kwaśne. Jeśli nie są i mamy słodkie, to musimy je połączyć z kwaśnymi. Dodatkowo około 1,8 kg cukru, 3 l wody i drożdże. Wybieramy zdrowe jabłka i usuwamy gniazda nasienne. . Jeśli mamy maszynkę alfa to wyciskamy w niej moszcz, jeśli nie, korzystamy z sokowirówki. Dobrze sprawdzi się także maszynka do mięsa. Uzyskany moszcz przelewamy do balonu lub butli i dodajemy połowę cukru. Pamiętaj jednak, aby najpierw rozpuścić go w przegotowanej wodzie. W takim celu bierzemy 0,5 szklanki wody z cukrem na 1 l moszczu. Zawartość butli mieszkamy porządnie, a następnie dodajemy przygotowaną pożywkę, matkę drożdżową i mieszamy. Robimy to przy pomocy wyparzonej drewnianej łyżki. Zawartość w butli powinna sięgać do ¾ jej wysokości. Na szyjce umieszczamy korek, zrobiony z jałowej waty i obwiązujemy płótnem. Całość pozostawiamy na tydzień. Po tym czasie dosypujemy resztę cukru, który nam pozostał. Nie wsypujemy go jednak bezpośrednio do butelki, ale odlewamy trochę nastawu i to w nim mieszamy cukier. Wlewamy do butli i zamieniamy watę na rurkę z korkiem.
Kiedy po upływie 6 tygodni, wino ściągamy do drugiego balonu, zatykamy czystym korkiem, którego owijamy watą i zostawiamy. Po 3 miesiącach wino zlewamy do butelek z ciemnego szkła, korkujemy i lakujemy.